Walne Zebranie Delegatów NSZZ „S” 1988

 

Zgromadzenie Działaczy NSZZ „Solidarność” regionu Śląsko-Dąbrowskiego
Łącza k/ Gliwic, 26-27 lutego 1988


 

DODATEK SPECJALNY do „BAJTLA” nr 3/88

nasz korespondent relacjonuje:

Mimo obaw wielu działaczy, Walne Zebranie Delegatów NSZZ „Solidarność” regionu Śląsko-Dąbrowskiego, nie zostało przerwane przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Trzeba jednak podkreślić, że organizatorzy WZD przedsięwzięli szczególne środki ostrożności: zgodnie z zasadami konspiracji były śluzy, hasła, itp. Miejsce WZD znane było tylko wąskiemu gronu wtajemniczonych. Zachowano środki ostrożności również w czasie właściwego już zebrania: wszyscy delegaci oznakowani byli numerkami, aby mogli bez przeszkód zachować swoją anonimowość. Znaczna część postanowiła jednak ujawnić swoje personalia.

Delegaci obradowali przez prawie 17 godzin, z krótkimi – dziesięciominutowymi przerwami. Obrady rozpoczęły się 27 lutego ok. godz. 19.oo, zakończyły zaś – następnego dnia, ok. godz. 12.oo. Przebieg obrad był następujący: po przywitaniu delegatów przez Mariana MACIEJCZYKA, pełniącego dotąd obowiązki przewodniczącego regionu, głos zabrał przedstawiciel francuskiej centrali związkowej CFTC, który zapewnił o poparciu związkowców francuskich dla sprawy „Solidarności”. Po wybraniu komisji proceduralnych, przyjęto przez głosowanie uchwałę zasadniczą, iż niniejsze zgromadzenie delegatów na kompetencje statutowe równe Walnemu Zebraniu Delegatów. Dokonano wyboru nowych władz „S” w regionie: przewodniczącego, członków RKW oraz Komisji Rewizyjnej. Ok. godz. 5.06 Henryk SIENKIEWICZ został przewodniczącym RKW. Przeważającą większością głosów zadecydowano o jawnej działalności nowo wybranych władz regionu. Uchwalono, na znak solidarności z uwięzionym Janem Andrzejem GÓRNYM, że pozostaje on nadal członkiem Regionalnej Komisji Wykonawczej.

Walne Zebranie Delegatów wystosowało wniosek do rzecznika praw obywatelskich o przywróceniu pluralizmu związkowego w PRL, oraz list otwarty do członków i sympatyków „Solidarności”. Zobowiązało także nowo wybraną RKW do opracowania stanowiska w sprawie więźniów politycznych, szczególnie w sprawie Jana Andrzeja GÓRNEGO oraz Marka SUPIŃSKIEGO.

Wydaje się uzasadnioną, próba sformułowania naszego wstępnego komentarza, co do przebiegu i znaczenia, dopiero co zakończonego WZD. Jest to stanowisko całej redakcji „Bajtla”, wyrażone po zapoznaniu się z magnetofonowym zapisem przebiegu obrad. Przesadą byłoby stwierdzenie, że WZD „wytyczył nowe kierunki działań w regionie”. Jak słusznie zauważył w czasie dyskusji delegat nr 28 [Janusz Reydych], program NSZZ „S” nakreślony został podczas I Krajowego Zjazdu „S”, nie ma więc potrzeby dokonywania w nim jakichkolwiek poprawek czy uzupełnień. Należało jedynie skonkretyzować kierunki działania ogniw „S” w regionie. Przyszłość pokaże, czy zostało to dokonane trafnie. Nowa RKW musi mieć czas do działania.

Rodzą się już dzisiaj, na gorąco, pewne kontrowersje. Jak wiadomo, Tadeusz JEDYNAK odmówił kandydowanie na jakąkolwiek funkcję we władzach regionu. W numerze „B” zawarta jest rozmowa z T. Jedynakiem i próba wyjaśnienia tej kwestii. Są jednak inne, podnoszone przez uczestników obrad kwestie, jak chociażby pytania Michała LUTEGO, czy mamy program działania w sferze gospodarczej – „ostatnim szańcu komunistów”? Wysuwane są wątpliwości, co do reprezentatywności nowego RKW, brak w nim przedstawicieli niektórych, skądinąd bardzo aktywnych środowisk, Podnoszona jest wreszcie kwestia, czy słusznie we władzach regionu znalazła się aż tak liczna grupa osób, nie mających codziennego kontaktu z ludźmi pracy.

Tych pretensji nie podzielamy, uważamy bowiem, że wybrana Regionalna Komisja Wykonawcza stanie na wysokości zadania i nie zawiedzie pokładanych w niej nadziei. Sugerujemy także baczniejsze zwrócenie uwagi na problem młodzieży. Jest to sprawa o kapitalnym znaczeniu dla przyszłości naszego ruchu! Nie noże być nadal spychana do roli drugorzędnej, pomijana w działaniach i programach. Byłaby to bowiem krótkowzroczność polityczna, kto wie, czy nie główna przyczyna obecnego impasu w „S”. Musimy umieć przedstawić społeczeństwu własny, pozytywny i konkretny program, przekonać do jego realizacji, nie wystarczy bowiem mieć rację, trzeba umieć werbalne stwierdzenia zastąpić realnymi faktami, uzasadniającymi słuszność tej racji.

 


Uchwała zasadnicza

My, działacze NSZZ „Solidarność”, regionu Śląsko-Dąbrowskiego, zgromadzeni na obradach w dniu 27.02.1988, w trosce o rozwój i wzmocnienie naszego Związku, a także z potrzeby poszerzenia działalności jawnej i zwiększenia oddziaływania społecznego, stojąc wobec konieczności opracowania – w zmienionej sytuacji społecznej i politycznej – nowego programu działania i konieczności dokonania wyborów do instancji wykonawczej (Regionalnej Komisji Wykonawczej – RKW), przyjmujemy na siebie – do czasu zaistnienia warunków do w pełni demokratycznego wyboru delegatów – obowiązki Walnego Zgromadzenia Delegatów (WZD) i tym samym tworzymy w regionie instancję uchwałodawczą, nadając jej nazwę: Zgromadzenie Działaczy NSZZ „Solidarność” regionu Śląsko-Dąbrowskiego.


komisje proceduralne:

Komisja Uchwał i Wniosków:
1. delegat nr. 28 [Janusz Reydych]
2. Michał LUTY
3. mec. Jerzy KURCYUSZ
4. Ryszard KUSZŁEYKO

Komisja Skrutacyjna:
1. Elżbieta SFEROWICZ
2. Andrzej GORCZYCA
3. Delegat nr 16.

(nazwiska w/g kolejności zgłoszeń)


przyjęte uchwały:

  • do kompetencji Komisji Rewizyjnej należy kontrola spraw finansowych, nie należy do nich kontrola merytoryczna.
  • Regionalna Komisja Wykonawcza posiada prawo kooptacji członków w uzasadnionych przypadkach.
  • Regionalna Komisja Wykonawcza oraz Komisja Rewizyjna mają być strukturami o charakterze jawnym (za jawnością głosowało 21 delegatów).
  • niniejsze zebranie przyjmuje na siebie obowiązki Walnego Zebrania Delegatów (patrz uchwała zasadnicza).
  • przewodniczącego regionu wybiera Walne Zebranie Delegatów, a nie tylko członkowie Regionalnej Komisji Wykonawczej (27 delegatów „za”).
  • w skład Regionalnej Komisji Wykonawczej ma wejść 8 osób, tj. 7 członków oraz przewodniczący (19 delegatów „za”).
  • w skład Komisji Rewizyjnej mają wejść 3 osoby (jednogłośnie).
  • W skład władz regionu mogą być wybrani działacze „S”, obecni na Walnym Zebraniu Delegatów, w składzie RKW pozostaje Jan Andrzej Górny,
  • kadencja władz regionu, tj. Regionalnej Komisji Wykonawczej oraz Komisji Rewizyjnej ma trwać 1 rok (14 delegatów „za”).
  • Walne Zebranie Delegatów wystosuje wniosek do rzecznika praw obywatelskich w sprawie przywrócenia pluralizmu związkowego w PRL.
  • Walne Zebranie Delegatów wystosuje list otwarty do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”.
  • Walne Zebranie Delegatów zobowiązane jest zająć stanowisko w sprawie więźniów politycznych, a szczególnie w sprawie Jana Andrzeja Górnego oraz Marka Supińskiego.
  • składki członkowskie w naszym regionie, ustala się w wysokości 1% od zarobku członka KSZZ „Solidarność”.
    (uchwały podane są w kolejności przyjmowania)

Zaproszeni goście:

przedstawiciel francuskiej centrali związkowej – CFTC,

dziennikarze:  „Tygodnika Mazowsze„, „Przeglądu Wydarzeń Agencyjnych„, „Bajtla” oraz „RIS„-a.

(uwaga: teksty niektórych dokumentów opublikujemy w następnym numerze „Bajtla”)


Wybory:

Kandydaci na przewodniczącego RKW:

  1. delegat nr 12 [Tadeusz Jedynak] rezygn.
  2. Henryk SIENKIEWICZ
  3. Andrzej GORCZYCA rezygn.
  4. delegat nr 28 [Janusz Reydych] rezygn.
  5. Herbert RENNERT rezygn.
  6. Marian MACIEJCZYK rezygn.
  7. Michał LUTY rezygn.
  8. Kazimierz ŚWITOŃ

(wszyscy kandydaci podawani są w/g kolejności zgłaszania kandydatur)

Wyniki głosowania na przewodnoczącego RKW:

I tura: K. Świtoń – 12,  H. Sienkiewicz – 12
II tura: K. Świtoń – 11,  H. Sienkiewicz – 16


Kandydaci na członka RKW:

  1. delegat nr 28 [Janusz Reydych] rezygn.
  2. Marian MACIEJCZYK rezygn.
  3. delegat nr 12 [Tadeusz Jedynak] rezygn.
  4. Ryszard KUSZŁEYKO rezygn.
  5. Michał LUTY rezygn.
  6. Herbert RENNERT
  7. Elżbieta Seferowicz rezygn.
  8. Andrzej GORCZYCA rezygn.
  9. Danuta SKORENKO
  10. delegat nr 3 rezygn.
  11. Marek GABRYŚ rezygn.
  12. Jan Tadeusz Żeliński rezygn.
  13. Adam KOWALCZYK
  14. Adam GIERA
  15. delegat nr 16 rezygn.
  16. Józef KULA
  17. delegat nr 49.

Skład władz regionu na str. 4


Omówienie dyskusji

Najbardziej znaczącym głosem w dyskusji był głos delegata nr 28 [Janusz Reydych] (niestety, nie wyraził zgody na opublikowanie jego nazwiska). Omówił on kwestie jawności-tajności, posiłkując się przykładem Krajowej Komisji Wykonawczej. Postawił on na jawne działania, jako jedyną drogę do legalizacji „S”, jeśli nie legislacyjnej, to przynajmniej faktycznej. Stwierdził także, że za jawnością przemawia kwestia odpowiedzialności – jest ona większa, gdy działania nie są anonimowe. Mówca skrytykował materiały przygotowane na WZD jako zbyt teoretyczne.

Delegat nr 8 demonstracyjnie zerwał swój numerek, przedstawił się: Adam GIERA oraz poparł działania jawne. Stwierdził także, że jest wiele osób zaangażowanych w działalność w „S”, które nie dbają o jakiekolwiek funkcje czy zaszczyty. Herbert RENNERT skrytykował zbyt wolne tempo występowania o rejestrację w naszym regionie, wyraził pogląd, że struktury zakładowe są dosyć słabe. Antoni GRABOWSKI zauważył, że własną postawą zyskujemy nowych ludzi do działalności. Marian MACIEJCZYK powiedział, że stawiając na jawność, nie wolno nam wyciągać na powierzchnię spraw, które powinny pozostać tajne.

Delegat nr 12 [Tadeusz Jedynak],w długim wystąpieniu wypowiedział się za jawnością, stwierdził, że jest w regionie sporo ludzi, którzy chcą firmować działania „S” własnym nazwiskiem, niekiedy nawet nie mają kontaktu z władzami regionu. Zauważył także, że pewnym miernikiem funkcjonowania „S” w zakładach procy jest składka członkowska. Mimo trudności widzi się jednak nowych ludzi, niekiedy energicznie działających. Oni po nas przejmą odpowiedzialność za ten ruch. Połowa delegatów, to ludzie, którzy w 1980 roku z „Solidarnością” nie miała nic wspólnego.

Ryszard KUSZŁEYKO trafnie podkreślił, że nie da się wyodrębnić działań jawnych i tajnych – są one od siebie wzajemnie uzależnione, stąd też musi istnieć pewna symbioza jawności i tajności. Delegat polemizował ze stwierdzeniem, jakoby materiały WZD były zbyt teoretyczne. Michał LUTY ubolewał nad tym, że nie są w pełni sprawne rozmaite kanały łączności, często w niektóre środowiska nie dociera nawet prasa! Józef KULA powiedział, że jest trochę rozczarowany spotkaniem. Wysoko ocenił postawę ludzi, którzy mimo różnych nacisków nie zapisali się do neozwiązków. Jest jednak zbyt mało działaczy „S”, zazwyczaj są to byli internowani. Opowiedział się, jako kolejny dyskutant “za” jawnością. Henryk SIENKIEWICZ dobitnie stwierdził, że nasz program musi być taki, aby przyniósł ludziom alternatywę, możliwość wyboru, możliwość poprawy warunków bytowych. „Gazetki, chorągiewki, manifestacje, strajki – nie wystarczą! (…) Kiedy ludzie się zorientują, że nie mamy programu, tylko chęci – to od nas odejdą”. Ci, którzy teraz mają lat dwadzieścia kilka, w roku powstawania „S” mieli lat 17, 15 – trzeba im dać alternatywę, udowodnić, że możemy sprzeciwić się nomenklaturze. Kazimierz ZADŁUŻNY powiedział, że na jego terenie, od stycznia powstało już pięć TKZ-tćw. Jest to dowód, że ludzie chcą działać, tylko nie zawsze mają się do kogo zwrócić, nie zawsze wiedzą jak i co robić. Delegat nr 28 [Janusz Reydych] zauważył: „z przykrością słucham, że „S” nie ma programu! Program jest, ten który uchwalono w Oliwii”. Michał LUTY zachęcił: trzeba wciskać się w szczeliny tego systemu! /P/


Władze regionu:

Regionalna Komisja Wykonawcza:
przewodniczący –  Henryk SIENKIEWICZ
członkowie:
Jan Andrzej GÓRNY
Adam GIERA
Adam KOWALCZYK
Wiktor KRYWULKO
Michał LUTY
Alojzy PIETRZYK
Herbert RENNERT
Danuta SKORENKO
Kazimierz ŚWITOŃ

Komisja Rewizyjna:
Antoni GRABOWSKI, Janusz OSTROWSKI, Kazimierz ZADŁUŻNY


 

Henryk SIENKIEWICZ – emeryt, 32 lata pracy w górnictwie, 2 córki – studentki. Na początku 1981 wybrany przewodniczącym Krajowej Komisji Górnictwa NSZZ „Solidarność”

Fragmenty wystąpień Henryka Sienkiewicza w trakcie dyskusji:

„Co spowodowało, że w roku 1980 mieliśmy dziesięć milionów ludzi? Negacja tego, co było. wszyscy mieli tego serdecznie dość. Kiedy przyszło do tworzenia programu, tworzenia jakiejś sprawnej organizacji, wypracowania poglądów na strukturę gospodarczą kraju, czy politykę – poglądów było sto, tysiąc. Były krzyki, awantury, ale sprecyzowanej koncepcji nikt nie miał. Dzisiaj jaka jest sytuacja? Nie wypalił pierwszy etap reformy, drugi etap reformy, ludzie żyją gorzej, niż żyli w roku 1980-81. Co znowu może łączyć ludzi?? – Negacja tego, co jest, tego rozrostu centrum, tego dna organizacyjnego, tych braków w sklepach. Jeżeli tym ludziom damy chorągiewki, manifestacje, po sto czy po tysiąc gazetek, czy nawet raz w roku manifestację pod Wujkiem” – na jak długo to ludziom wystarczy?! Słuchajcie! Ludziom potrzeba miski, czy koszyka rzeczy lepszych niż daje obecna władza. Za tym ludzie pójdą, tym można będzie ludzi pociągną. Nie poprą takiej działalności, o jakiej dotychczas mówiliśmy. (…)

Jeżeli mamy tworzyć organizację, to nasz program musi być taki, aby przyniósł ludziom alternatywę lepszej miski, alternatywę lepszego koszyka dóbr i usług. Gazetki, chorągiewki, manifestacje, strajki – to ludziom już nie wystarczy! Kiedy będziemy negować to, co jest, zdobędziemy szybko nawet dziesięć milionów ludzi. Ale kiedy ludzie się zorientują, że nie mamy programu, że mamy tylko chęci – to od nas odejdą. Program jest sprawą ważną! Ci, którzy teraz mają lat dwadzieścia kilka, w roku powstawania „Solidarności” mieli lat siedemnaście, piętnaście – trzeba dać im alternatywę, udowodnić, że możemy sprzeciwić się partyjnej nomenklaturze/ Musimy udowodnić, że skupiamy ludzi, którzy potrafią rządzić, potrafią poprowadzić firmy polonijne, którzy morą brać udział np. w fundacji kościelnej Rockefellera czy innej, którzy znają prawo, gospodarkę, potrafią coś zrobić w sposób jawny i energiczny. Protesty, chorągiewki. manifestacje, gazetki – to jest program krótkotrwały. To jest tylko podtrzymywanie negacji tego, co jest.(…)

Gdyby doszło do jakiegoś wielkiego protestu społecznego, to co potem? Będziemy sterowali tym aparatem partyjnej nomenklatury, podpowiadali im, jak teraz mają rządzić, ażeby teraz było lepiej. Nie tędy droga! (…) Trzeba dać ludziom także alternatywę wyboru pomiędzy ludźmi z nomenklatury, a ludźmi z „Solidarności”. (…) Czy np. udział w jakiejś radzie, kandydowanie na radnego jest kolaboracją czy nie? Moje zdanie jest takie: kto by rządził Polską w roku 1918, kim byłby Piłsudski, gdyby nie był w austriackiej armii, ilu ludzi u zaborców studiowało, ilu ludzi piastowało różne funkcje, pozostając ludźmi przyzwoitymi?? Gdyby nie ci ludzie, kto by to państwo w 1918 roku stworzył? Uważam, że w przemyśle czy w administracji, czy nawet w organach wybieralnych udział naszych ludzi nie musi być uznany za kolaborację. (…) Siedzimy pod schodami 6 lat, bez efektów”.

Autor relacji:  [Ryszard Zając]

(uwaga – w oryginalnym tekście nie podano wszystkich nazwisk, dodano je [w kwadratowych nawiasach] już po zmianie ustroju)

W Zgromadzeniu Działaczy regionu śląsko-dąbrowskiego uczestniczyło ok. 30 osób…

 

WESPRZYJ PROJEKT – WPŁAĆ PROSZĘ DATEK NA KONTO FUNDACJI: 71 1020 2498 0000 8902 0590 7557

 



 

pobierz blankiet wpłaty